poniedziałek, 24 maja 2010

pierwszy dzień pełen słońca..

..od dłuższego czasu; i to cały bez kropli deszczu! i jeszcze załapałyśmy się na końcówkę dmuchawców :)


środa, 19 maja 2010

Kraków walczy z wielką wodą

w takich sytuacjach strażacy są nieocenieni; mieszkam w pobliżu Szkoły Aspirantów i widzę jak od kilku dni non stop, całymi dniami i całymi nocami wyjeżdżają do zatopionych; a największą ciekawość wzbudza widok kolumny wszelakich wozów strażackich, w której każdy pojazd ciągnie jeszcze łódź bądź ponton... aż ciarki przechodza gdy pomyślę co było gdyby ich nie było..




wtorek, 18 maja 2010

album na Dzień Matki

album został zamówiony z okazji zbliżającego się święta 26 maja - co jest dość oczywiste ;D
papiery ILSowe są świetne do takich grubaśnych "przedsięwzięć" choć przyznam, że Maria Antonina nie należy do moich ulubionych ;)

środa, 12 maja 2010

kocham Pepsi!

taaak... i owszem, czuję wielką różnicę pomiędzy PEPSI a zwykłą Coca-Colą ;) i nie cierpię gdy w knajpach próbują mnie perfidnie oszukać i gdy zamawiam PEPSI przynoszą mi coca-colę, brrrr...
i z tej właśnie miłości do PEPSI oraz fascynacji fantastycznymi papierami Piknik Party powstał ten mały notes :)

wtorek, 11 maja 2010

inwazja kulinarników ;)

ten kulinarnik jest dla mojej przyjaciółki, która z poprzedniego swojego zeszytu z przepisami nie korzystała zbyt często - stanowił on bowiem główne źródło podręcznych karteczek do zapisania ważnych w danym momencie informacji ;) dlatego wraz z tym kulinarnikiem otrzymała zakaz wyrywania z niego kartek! :D


i do kulinarnika jeszcze zdjęcie jej synka - automaniaka :) w kolejnej "postarzanej" ramce/pudełku

niedziela, 9 maja 2010

prezenciaki

i jeszcze dziś dodam kilka moich tworów-potworów ;) które zostały wręczone mojej zajefajnej siostrze :D z okazji urodzin..


za ciosem

to był bardzo płodny tydzień - wciągnęły mnie klimaty "okołodekupażowe" :) postarzenia są cudowne! więc na początek Zosiurek w postarzonej pudełko-ramce:


i do tego listownik; zakupiony na nazwijmy to pchlim targu - z brudnego surowego drewna, nijaki i za cenę 4zł ;) postarzony ponownie wg kursu z cafeartu; jak dla mnie ta zieleń przywołuje marzenia o lecie w Prowansji.. :D

niedziela, 2 maja 2010

mój pierwszy raz..

decupagowy wreszcie za mną :) od dawna się zabierałam aż wreszcie był poważny pretekst - prezent dla przyjaciół na nowy dom; co prawda decoupage to tylko środek drzwiczek ale całość i tak jest (chyba) dość efektowna ;)
bardzo podoba mi się efekt postarzonego drewna - osiągnęłam go korzystając z kursu na cafeart na drewno w stylu Shabby-chic;

najpierw zdjęcie "przed", domek zkupiony na Craftshowie tydzień temu:


myślę, że miłym osobistym akcentem jest plakietka na drzwiczkach z adresem nowych właścicieli :)