ten journal powstawał dość długo (jak to u mnie bywa) i mimo iż każda strona jest inna to jednak całość jest spójna :)
kolejne dwie strony są mocno vintagowe ale i też romantyczne:)
są dyskretne motylki, jest maszyna do pisania, stare listy (miłosne?) i urzekające autentyczne nuty!
zgłoszone na wyzwanie SnipArtu oraz DIY zrób to sam