ale w tym roku postawiłam w całości na warsztaty dziecięce; koniec końców odbyły się z nich tylko jedne, czyli Angry Birds w wersji recyklingowej (i to tylko dla mnie i córki!) - bardzo fajne zajęcia a wyrzutnia na prawdę pomysłowa!
nie obkupiłam się tak jak zamierzałam się obkupić - córce śpieszno było do domu (pobawić się ptaszorami, które nawiasem mówiąc wcale tak łatwo nie było przygotować bo ciężko się rysuje na małych okrągłych piłeczkach:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz