wszyscy niecierpliwie czekali na upały, z autorką włącznie ;)
ale stwierdzam jednak, że nie znoszę takich tropików! 25 stopni to zdecydowanie wystarczające gorąco dla mnie; a wczoraj na termometrze - przecierając oczy z niedowierzaniem - wyczytałam ponad 40 stopni w słońcu! myślałam, że to fatamorgana...
noo ja też wolę 25 niż 35;)
OdpowiedzUsuń