jesienne liście

co robię gdy mnie tu nie ma? chyba to co niemal każdy (a raczej każda :) ) praca, choroby, trochę nieciekawych obowiązków... ale co wieczór, po troszkę dłubałam sobie przy tym albumie:

ślubna kartka

kartonowe "wycinanki" ze scrapińca a papier z galerii papieru

urodziny Scrappo i candy

takich cukierków to chyba nikt nie odmówi :) w ostatniej chwili! /do dziś/

jestem oczarowana!

po sobotnim Craftshow w Krk; byłam na warsztatach z sutaszu - wierzę, że po godzinach mozolnych ćwiczeń które przede mną, kiedyś stworzę coś pięknego :D ale po "Imagine" z Finn byłam jak otumaniona - jej prace są zachwycające! i już wiem, że na jednej warsztatowej pracy się nie skończy :D a to tu poniżej to sama zrobiłam! tak, ja! :D

podoba mi się..

ten mój album; wiem, że to zabrzmi nieskromnie ale na prawdę mi się BARDZO podoba :D

i co lepsze - wyszedł taki jak miał być, co do najmniejszego szczególu :) najlepsze jest to, że przy akwarelach nigdy nie można być do końca pewnym efektu końcowego (a przynajmniej tak jest w moim wykonaniu:))

nie wiem czy to widać ale wielką inspiracją była tu dla mnie AnnaMaria

bez tytułu :)

jak zwykle mam problem z ładnym tytułem :)
więc sobie odpuszczę - albumik jest pamiątką dla małego Williama, który przyjechał z daleeeeeka w odwiedziny do swej polskiej części rodziny :)

czyż nie jest uroczy?:) oczywiście dzidziuś :D