od kiedy moja córa zaczęła chodzić na własnych słodkich nóżkach, jej największym marzeniem od samego rana było dorwanie się do mojego biurka, na którym pozostawiłam jakieś papiery, zdjęcia i przydasie (czemu największe zainteresowanie wzbudzają nożyczki, szpilki czy skalpel?); Zosiurek uwielbia oglądać i dotykać moje rzeczy, często wykorzystuje je w swoich zabawach z tubisiami ale NIGDY! jeszcze niczego nie zapsuła, zniszczyła czy zgubiła! wiem, że trudno w to uwierzyć :) ale to dziecko nie ma w sobie ani krztyny niszczycielskich instynktów! ale zanim się o tym przekonałam, to żeby chronić moje prace przed jej rączkami postanowiłam zrobić specjalnie dla niej kilka kart ze zdjęciami w metalowym pudełeczku; ulubiony motyw Zosi to drewniany (mocno odstający od kartonu) muchomorek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz